Najsmutniejsza historia na Ziemi

Cześć. To jest już 5. wpis, który jest odsłoną zupełnie nowej formuły na blogu – mojego osobistego 100rydziennika. Są to codzienne wpisy o różnym charakterze: pojawią się tu m.in. porady biznesowe, inspiracje z różnych dziedzin życia, wpisy motywacyjne, problemy, które aktualnie przerabiam.

Teksty będą różnej długości, raz krótsze, raz dłuższe, ale zawsze wartościowe. Oczywiście, będę starał się, żeby najczęściej były to historie. Robię to, by pisać codziennie, ale też z myślą o Tobie, by coś cennego codziennie dawać Ci od siebie. Miłego czytania. Jeśli coś Cię poruszyło, podziel się ze mną opinią w komentarzu! Dzięki.

 

Pisarz Ernest Hemingway (tak, to ten od Starego człowieka i morze) podczas spotkań ze swoimi przyjaciółmi często rozmawiał o literaturze. Nic dziwnego. Z pewnością opowiadał im o tym co robi i często był o to pytany.

Jedno z takich spotkań okazało się jednak przełomowe dla jego twórczości oraz losów świata, a przynajmniej losów literatury światowej. Otóż podczas dyskusji, jaka wywiązała się między przyjaciółmi, urodził się zakład o to, kto napisze powieść używając jak najmniejszej ilości słów.

Hemingway zakład przyjął, a na serwetce, którą miał pod ręką napisał: „For sale: baby shoes. Never worn”.

 

Sprzedam: buciki dziecięce. Nigdy nie używane.

 

W 6 słowach zamknął niezwykle tragiczną historię, mocno działającą na wyobraźnię. Zakład rzecz jasna wygrał, a historia ta została okrzyknięta najkrótszą i najsmutniejszą historią świata. A Hemingway przyznał, że to najlepsza powieść, jaką kiedykolwiek napisał.

Podobną historię, choć nie w 6 słowach, a w 1 obrazie namalował polski impresjonista Aleksander Gierymski:

 

Aleksander Gierymski, Trumna chłopska

Aleksander Gierymski, Trumna chłopska, 1894-95, Muzeum Narodowe w Warszawie

 

A teraz wstrzymaj oddech.

Historia z Ernestem Hemingwayem jest nieprawdziwa! To legenda, która najprawdopodobniej nigdy się nie wydarzyła.

Nie ma żadnych dowodów na to, że Hemingway kiedykolwiek brał udział w podobnym zakładzie. A wspomniane zdanie, którego autorstwo przypisuje się wielkiemu pisarzowi może pochodzić, tym razem z prawdziwego, ogłoszenia prasowego z lat 20. XX w.

Może i historia jest zmyślona, ale czy wywołała w Tobie emocje? Czy, pomimo tego, że wątpisz w jej prawdziwość jest Ci smutno na myśl o maleńkich dziecięcych bucikach, które nigdy nie zostały założone na drobniutkie stópki?

Historie mają wielką moc.

Docierają do nas bezpośrednio tam, gdzie poddaje się rozum i racjonalne myślenie.

To jedna z niewielu rzeczy, na które tak naprawdę nie mamy wpływu. (*)

 

(*)

Jest to temat, który rozwinę w jednym z najbliższych artykułów na blogu.

Zapraszam ponownie.

__

Wszystkie codzienne wpisy znajdziesz na stronie: #100rydziennik

Podoba Ci się mój dziennik, zapisz się na #100ryletter

O Autorze

CEO (Chief Enthusiasm Officer) 100RY. Strateg marketingowy, ekspert storytellingu biznesowego, podcaster, bloger. Pomagam budować marki. Storytelling to moja bajka. Zajmuję się doradztwem marketingowym i projektowaniem strategii komunikacji dla marek osobistych i biznesowych.

Podobne Posty